Nikt nie lubi i nikt raczej nie chce przyznawać się do błędów. A jest to niestety główny powód, który sprawia, że nawet rodziny z wielkimi problemami nie korzystają z pomocy psychologów bądź psychoterapeutów. Po prostu wstydzą się to zrobić. Krępuje ich już sama myśl o tym, że to terapeuta rodzinny miałby zająć się ich osobistymi przecież sprawami. A nieraz jest to jednak absolutnie niezbędne. To bardzo ważne, by w przypadku rosnących lub niedających się rozwiązać problemów, obiektywna osoba z boku mogła na nie spojrzeć i je zanalizować. Psychoterapeuci rodzinni mają też oczywiście odpowiednią wiedzę i doświadczenie, by radzić sobie z konfliktami rodzinnymi oraz dawać ludziom narzędzia do tego, aby oni mogli je potem sami pokonywać. Psychoterapia nie kończy się bowiem wraz z ostatnim jej spotkaniem. Tak naprawdę jej efekty widać później jeszcze przez bardzo długi czas. Wszyscy członkowie rodziny w trakcie terapii zdobywają bowiem narzędzia i wiedzę do tego, by później dbać o siebie nawzajem, wspierać się i żyć ze sobą w zgodzie.
Aby jednak terapia dla rodzin mogła zakończyć się pomyślnie i była w stanie doprowadzić do osiągnięcia ustalonych wcześniej celów, należy podejść do niej z odpowiednim (pozytywnym!) nastawieniem. Oczywiście to normalne, że zwłaszcza dzieci, a już przede wszystkim nastolatkowie mogą mieć przed nią opory, jednakże w ich przypadku najważniejsze będzie to, by w ogóle brali udział w spotkaniach. Z czasem najprawdopodobniej zmienią do nich stosunek. Rodzice powinni też wyjaśnić im wcześniej, czym w ogóle zajmuje się terapeuta rodzinny oraz dlaczego planują skorzystać z jego usług. Niewiedza często powoduje lęk, tak więc po ogólnym zapoznaniu się ze schematem terapii, istnieje spora szansa na to, że nastolatek zmieni do niej swój stosunek. Rodzice powinni natomiast od samego początku wykazywać się pełnym zaangażowaniem i motywacją do dokonywania różnych zmian. Pozytywne nastawienie potrafi zdziałać cuda. Nieodpowiednie podejście może natomiast zaburzyć przebieg terapii.