Wypadek na egzotycznych wakacjach, zgubienie się w lesie czy utknięcie na bezdrożach bez możliwości łączności – każdy z nas może znaleźć się w niebezpieczeństwie, zdany tylko na siebie i swoje umiejętności. Ważne jest nie tylko, co mamy przy sobie, ale i nasze nastawienie. Dwie największe przeszkody znajdują się w naszych głowach. Po pierwsze, rozleniwienie. Jako mieszkańcy Europy Środkowej jesteśmy już przyzwyczajeni do wysokiego standardu życia. Staliśmy się wygodni i uzależnieni od telefonu, Internetu, dostępu do ciepłej wody i elektryczności. Kiedy zostajemy pozbawieni tych wynalazków, nagle stajemy bezradni. Po drugie, nie mamy nawyku działania. Bierna postawa wynika z braku konieczności podejmowania odpowiedzialnych decyzji za własne życie. Codzienna egzystencja to nie surwiwal. Nawet najbardziej niezaradna jednostka może liczyć na pomoc państwa w zdobyciu jedzenia, mieszkania, edukacji i pracy. Wiele osób nawet nie zastanawia się, co by zrobiło, gdyby musiało walczyć o zapewnienie sobie podstawowych potrzeb.
Co robić, by się nie załamać
Psychologia wskazuje na wartość odpowiedniego nastawienia psychicznego. Jest ono częstokroć ważniejsze niż zdarzenia, które nas spotykają. Nasze reakcje na nie pozwalają zminimalizować ryzyko szoku i ataku paniki. Jeśli już zdamy sobie sprawę z powagi sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, należy nastawić się na fizyczne trudności i podejmowanie decyzji. Może dokuczać nam zimno, gorąco, głód, pragnienie, wreszcie ból, strach i osłabienie. Cierpienie nie może nas jednak obezwładnić.
Nie wolno nam w takim momencie się nad sobą rozczulać. O skutkach rozczulania się przeczytamy więcej na blogu www.nadwrazliwosc.pl. Pomyślmy, że ludzkie są organizmy są bardziej wytrzymałe niż nam się zdaje. Nasze ciała mogą być zdolne do przeżycia w trudnych warunkach, musimy tylko w to uwierzyć i zapewnić im jak największe szanse na późniejszą regenerację. Pasywne czekanie na ratunek to często oczekiwanie na śmierć. Lepiej improwizować i szukać dróg wyjścia z niebezpiecznej sytuacji niż liczyć wyłącznie na pomoc z zewnątrz. Sztuka przetrwania polega na przełamywaniu własnych barier i adaptowaniu się do nowych warunków otoczenia.
Myślenie długofalowe
Po opatrzeniu ewentualnych ran i jak najspokojniejszym zastanowieniu się nad sytuacją, w której się znaleźliśmy, przydaje się opracowanie planu działania. Wykorzystajmy wszystkie przydatne umiejętności i posiadane przedmioty. Zadbajmy o komfort psychiczny i starajmy się znaleźć sobie różne zajęcia, by nie poddać się frustracji i zmęczeniu. Starajmy się dawkować energię, by nie marnować jej bez celu. Pozostanie w miejscu może być czasem lepszą opcją niż wędrówka po obcym terenie, zwłaszcza o późnej porze. Zapadnięcie zmroku utrudni nam orientację w terenie. Lepiej wtedy skoncentrować się na znalezieniu ciepłego schronienia i wyruszyć w drogę nad ranem.
Wewnętrzna motywacja
Optymistyczne myślenie i przypomnienie sobie o pozytywnych wartościach, które są nam bliskie mogą być dla nas dodatkowym wsparciem. Kluczowym zadaniem powinno być dla nas przetrwanie, jednak nie zapominajmy o naszych marzeniach i aspiracjach. Dla wielu osób wspomnienie dobrych przyjaciół i członków rodziny lub wyobrażenie sobie życiowego celu stanowi wystarczającą motywację, by się nie poddawać. Świadomość, że nasza egzystencja może się nagle skończyć wyzwala potężny ładunek emocji, które należy przekuć w pozytywne działanie na naszą korzyść.